Hej :3
Dziś mieliśmy dodatkowy polski. Ponieważ marudziliśmy strasznie, nauczycielka zrezygnowała z pomysłu uczenia nas czegokolwiek i zrobiła nam "zabawę". Chodziło o skojarzenia. Ona pisała słowo na tablicy, a my w grupach mieliśmy wypisać skojarzenie do tego słowa, później skojarzenie do tego drugiego słowa i tak dalej.
Oto, co wymyśliła nasza YNTELYGĘŁTNA grupa:
LIŚĆ -> jesień -> deszcz -> woda -> wóda -> impreza -> orgia -> dziecko -> wózek -> złom -> żule -> piwo -> gospoda -> jedzenie -> obiad -> kluski -> rolada -> zołza [czyli sos :3] -> talerz -> zmywarka -> energia -> żarówka -> lampa -> noc -> latarnia -> prostytutka -> choroba weneryczna -> szpital -> śmierć.
To chyba obrazuje, że skojarzenia nie są zbyt dobrym pomysłem dla ludzi w naszym wieku XD
Anyway, później mieliśmy wymyślić historię z tymi słowami. Musiałby być użyte wszystkie po kolei:
Pod drzewem, gdzie leżał liść, jesienią, gdy padał deszcz, a woda wylewała się z rzek pan Józek chlał wódę na imprezie oraz brał udział w orgii. Po dziewięciu miesiącach od tego wydarzenia urodziło mu się dziecko. Kupił więc wózek, jednak zrezygnował z wożenia w nim dziecka i postanowił zacząć zbierać złom i wozić go w wózku. Zbierając złom zaprzyjaźnił się z kilkoma żulami i pił z nimi piwo w gospodzie. Razem z nowymi przyjaciółmi postanowił wyprawić chrzest swojemu dziecku. Zamówił więc jedzenie w Caritasie. Na obiad były kluski i rolada oblane sosem. Józef jednak nie miał pieniędzy, by za to zapłacić i musiał odpracowywać dług wkładając talerze do zmywarki, która pobierała bardzo dużo energii. W domu Józiowi przepaliła się żarówka i stłukła lampa. Nocą było ciemno i musiał iść pod latarnię, by przeczytać gazetę. Spotkał tam prostytutkę, która zaraziła go chorobą weneryczną. Trafił do szpitala i tam spotkała go śmierć.
~~
Coś mi się wydaje, że moja klasa nie jest normalna XD
C'ya :3
Tak, zgadza się, to grubaśne nogi Gieni. Tak, zgadza się, to zakurzone lustro na poddaszu, którego nikt nie używa XD Nie wstawiłabym go (nie chcę was narażać na wymioty z powodu tych salamicznych nóg XD), ale glanyyyyyyyyyyyy *q*
_________________
Zapraszam też na drugiego bloga: Nowhere Girl
Ja ostatnio grałam w skojarzenia razem z ShiNdą. Kawałek mi się przypomniał, bo dużo tego było: hobby -> spanie -> Shindy -> doczepy.
OdpowiedzUsuńHistoryjka jest boska. Zwłaszcza ten fragment, w którym pan Józek poszedł pod latarnię, by przeczytać gazetę. xD
Gienia wcale nie ma grubaśnych nóg. >.< Podoba mi się ta spódniczka i glany oczywiście. *.*