Cześć :3
Ostatnio dużo myślałam o swoim "pisaniu" i stwierdziłam, że jest to rzecz, której raczej robić zbyt dobrze nie potrafię.
Porównywałam
się z koleżankami z klasy i z innymi autorami fanficków... Prawda
okazała się być straszna... XD Nie umiem pisać ani kreatywnie, ani
szczególnie poprawnie, więc nie będę jak na razie niczego publikowała.
Poza tym ostatnio nie mam czasu na nic, nie wysypiam się, mam problemy
zdrowotne (duży niedobór żelaza, jestem praktycznie dwa kroki od anemii ;
; ).
No i - ostatni powód - w sieci pojawiło się ostatnio
duuuuuużo ff o Beatlesach i większość jest po prostu ciekawsza, po
prostu lepsza, aniżeli mój, więc RZSM nie jest już tak Beatlemaniakom
potrzebne. Tyle. XD
Może kiedyś blog znowu ruszy... Ale jak na razie nie liczyłabym na to.
Nikt nie będzie za bardzo płakał XD
Baibai.
NIE, GIENIU, PROSZĘ, NIE ZAWIESZAJ TEGO BLOGA. TO ON BYŁ MOJĄ PIERWSZĄ INSPIRACJĄ DO PISANIA FANFICKÓW O BITLACH, TO ON MI POKAZAŁ, ŻE TAK SIĘ W OGÓLE DA! TAK BARDZO KOCHAM TO FF, ŻE TEGO NIE DA SIĘ OPISAĆ SŁOWAMI, A CO DOPIERO JAKIMŚ "ASDFGHJKL"! PROSZĘ CIĘ, NIE PRZESTAWAJ PISAĆ, DODAWAJ ROZDZIAŁY RZADZIEJ, ALE PISZ TO! CO SIĘ ZACZĘŁO MUSI SIĘ SKOŃCZYĆ! NIE PODDAWAJ SIĘ!
OdpowiedzUsuń@DameMcCartney